Wielkie dzięki za piękny obraz. W takich chwilach żałuję, że nie jestem milionerką:)))  Majówka będzie piękna z bardzo złą pogodą, zwłaszcza w sobotę.
A ta cała Katarzyna K. to jest żałosny kocmołuch, który jest notorycznie upychany w muzeach i galeriach państwowych państwa III RP z nadzieją i wiarą jej sponsorów, że "ona taka gorszycielka". Jaka "gorszycielka"? Beztalencie a nie gorszycielka. Kogo w dobie wszechobecnego i zewsząd atakującego porno można dzisiaj - zgorszyć???

Za to jej aktualny 'sponsor" minister kultury chyba nie zdaje sobie sprawy, że coraz bardziej upodabnia się w swoich finansowych sponsorowaniach "sztuki" do tych panów sutnerów z Podkarpacia , co to sobie kolekcjonują taśmy z VIP-ami. I w trybie ekspresowym otrzymali obywatelstwo polskie "od władz najwyższych". Czy może być lepszy symbol "polityki cywilizacyjno kulturalnej państwa III RP" niż te trzy "błąkające się dusze pod opieką państwa polskiego" jak Katarzyna K. i dwóch sutenerów z Ukrainy??? Nie wiem tylko, kto "robi większą sztukę": sutenerzy nagrywający "real" , czy Katarzyna K. naśladująca stare amerykańskie pornosy z lat 60-tych "z bananem". Ostatnio była reklama z panienką i lodem jakiejś nieznanej mi marki.

PS. Pan minister kultury nie rozumie, mimo swego zaawansowanego wieku, że człowiek dostaje raz w życiu szansę na zrobienie czegoś wielkiego. A ten mały facecik, który mógł był zrobić naprawdę wielkie rzeczy z polską sztuką, zostanie na wieki jako "państwowy artystyczny opiekun tandety na skraju porno". Żenua.

Pozdrowienia wielkie i żałuję, że nie mam dojazdu do Bełchatowa. Powodzenia.

Dziękuję Pani za ten wpis; jest dokładnie tak, jak Pani napisała. Pan minister Gliński i jego ekipa kompletnie nic nie rozumieją. Rozdają pieniądze na lewo i prawo, promują ciągle to samo, dokładnie to, ich co poprzednicy.

A ja robię swoje, bez szumu i spektakularnych sukcesów. Taka jest cena wolności.

Ja tez zaluje, ze nie jestem milionerem. Ufundowalbym klasztor, 50 kosciolow i katedre taka na wzor tej w Kolonii, albo przynajmniej w St.Gallen. A Agnieszcze bym zlecil namalowanie 50 obrazow swietych i Drogi Krzyzowej.

Dziękuję Piotr :) Nigdy nie wiadomo co jeszcze się zdarzy. Ja tymczasem będę doskonalić swój warsztat ;)

I tak prosze trzymac...

... a sukces juz jest... z czasem bedzie wiekszy, bo Pani obrazy sa autentycznie piekne, urzekajace, prosto z duszy... i tworzone bez przymusu.

Dziękuję Pani bardzo! Pozdrawiam serdecznie! :)

Gratuluję wystawy i w ogóle :)

To chyba tekst ojca Witkaca, Stanisława Witkiewicza? Bo jak nic - opisuje swoje irytujące dziecię :) Ryczał, upijal sie i tak dalej.

/Namalowałam ongi obraz dla mojego dziecka pt.: "Syneczku, życie jest piękne". No i nie był to obraz wesołkowaty, o nie.../

Obraz jedzie do Zurichu - Szkoda. 

Dla mnie to przedstawienie też stanu Polski :) - ogrzewająca się "tkanka" na około, która wychodzi z zmarzliny, a w środku chłód. Ten środek to mały, z na północ skierowaną widoczną ścianą jar oświetloną tylko rozproszonym światłem z kopuły niebieskiej - dzięki czemu, czuć jego temperaturę. Z wyraźną granicą oddzielającą sferę ziemi od nieba. Wysmakowane bardzo rozłożenie dwóch barw dominujących leżących na przeciwko siebie w color wheel. Środek jednocześnie wydaje się też "magiczny" i równoważy dominującą w całości i "monotonną" lewą okrywę śnieżną. Bardzo przyjemne w odbiorze w całości.

:)

Mam ten obraz w pliku fotografii na pulpicie i nie mam pojęcia, jak mogłabym go Pani udostępnić. Potrafię jedynie poprzez agrafkę do maila. 

Również pozdrawiam PT Koleżankę po pędzlu!

A czy mogę prosić o przesłanie na maila? [email protected]

jestem bardzo ciekawa!!! :)