Niesamowite jest to, ze mimo niedyskutowalnych umiejetnosci, doswiadczenia, planowania, przygotowania, talentu i wszystkich innych ludzkich wyksztalconych umiejetnosci zycie pisze swoje scenariusze.

To co robisz w przedstawionym temacie to sa dziela, ktore maja kontekst duchowy i po ludzku nie da sie ich zaplanowac. Czas jest jednak wazny. Glownie dla ludzi, ktorzy nie maja cierpliwosci.

Na koniec dorzuce kontekst - tak wyglada "malowanie katolicyzmu od nowa". Reszta to proch i pyl.

I Chrobry i zmartwychwstały wygląda świetnie

Dziękuję Piotr za komentarz. Rzeczywiście, ciężko zaplanować rzeczy/działalność co jest związane z duchowością. Jak to mówią, "Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi".

Dziękujemy!

A jednak pani ukończyła protret Zmartwychwstałego. I z jakim efektem! Chwała Panu! Ta niemoc to próba wiary. Noc wiary. Bez Niego nic uczynić nie możemy. To też pokuta. Doświadczenie niemocy jako pokuta. Niekoniecznie za swoje grzechy. Nowy kult Baala ... 

Chrobry jest mocny! Z cesarskim diademem i włócznią św. Maurycego ...

Czy myślała pani kiedyś o portrecie Najświętszego Serca Jezusa?

Teraz obejrzałem w całości Chrobrego. I dotarło do mnie że to św. Wojciech i Chrobry. Bardzo dobre. 

Obraz przepiękny, Chrobry potężny.

Serce rośnie :)

Pani Agnieszko, Pan Jezus zdaje się wychodzić z obrazu, zawsze działający, "zawsze żyje, aby się wstawiać za nami".

Chrobry groźny, przedstawiony dynamicznie; warto wspomnieć, że przyłączył Ziemię Chełmińską do Polski na początku X wieku.

Bardzo dziękuję!

Odpisałam.

:) Pozdrawiamy serdecznie!

Wydawac by sie moglo, ze trzeba brac co los niesie, bo zawsze moze byc gorzej. No, ale trzeba uwazac, bo bywa, ze diabel nie spi i karty rozdaje.

I oto pytanie fundamentalne - ile diabla mamy w codziennym zyciu, a ile czasu nas reka boska prowadzi? Bo ziemi niczyjej w tych zmaganiach nie ma.

Malujecie i rysujecie całym sobą, to widać i to jest piękne!

Dziękujemy serdecznie i również pozdrawiamy!

"bo myśli zostały zmącone planowaniem sprzątania, potraw świątecznych, wyjazdu do rodziny…"

Jak Cię czytam, to od razu przypomina mi się, krążący od lat przed Wielkanocą, mem z Jezusem, który pyta czy umyłaś już okna na Święta ;)
Trudno jest jedną ręką myć, a drugą malować, więc nie dziwi mnie, że obraz miał kilka dni poślizgu :)
Myślę, że jak najbardziej jest to powód do refleksji , ale nie do obwiniania się, szczególnie, że obraz wyszedł super. 

Hubert jak zwykle sztos i widzę, że druki już zmonetyzowane. Szybko poszło. Gratuluję!

Nie pojawia się czasem u Ciebie myśl, żeby wejść na na chwilę w buty Huberta i trzasnąć coś historycznego? 
Pozdrawiam :)

Twoje malarstwo chyba coraz bardziej krąży wokół czegoś historycznego. Tak je odbieram i myślę, że jak się zdecydujesz to będzie co podziwiać :)
Dodatkowo masz Huberta pod ręką i wystarczy spojrzeć mu przez ramię i ukraść jakąś postać historyczną, bo on ma tam przecież tych królów i cesarzy od groma ;))

Obserwuję Was na FB, ale oczywiście dam suba też na Waszej stronie, bo widzę, że czasami trzeba się bardzo spieszyć żeby coś zdążyć kupić :)

Uuuu...

...  swietny  komentarz  !!!

Nie  jestem  tak  utalentowana  jak  Agnieszka  z  Hubertem-  ale  swoje  talenty  mam... i  tez  zastanawiam  sie,  coraz  czesciej,  czy  Pan  Bog  nie  zadaje  mi  podobnych  pytan.