Dziękuję Marku! Alleluja i do przodu! :) Uściski dla Ciebie i Hani!

Jako zwolennik piwka i sardynek to musze powiedziec, ze jestem pod wrazeniem. Gratuluje i trzymam kciuki. Dziesiateczka Rozanca ode mnie.

Piękna tonacja niebiesko-szara, Agnieszko.

Tak, też się zdziwiłam :) Ten obraz "sam się malował"!

Bóg zapłać dobry człowieku! :)

Co do piwka i sardynek - nie wiem, którą wersję rezerwujesz?

Dziękuję Krzysiu!

Tak mi mow. To jest mjut (to znaczy pifko) na moje serce (to jest sardynki). Oczywiscie ta, w ktora sie wpatrywalem w srode. W zwiazku z tym, ze nie jestem juz na FB mam pytanie. Czy masz aplikacje WhatsApp na telefonie?

Aktualnie nie mam, ale zainstaluje ponownie ;)

Bardzo mi się podoba. Mogłbym godzinami w to się wpatrywać. Wielkie dzięki że w zastąpstwie Fra Angelico zajęła się pani św. Józefem.

Dzięki Gabriel! Myślę, że to co aktualnie maluję jest kompletnie niezrozumiałe dla krytyków sztuki. Tzw. artyści (oczywiście generalizuję, bo nie mam pełnej wiedzy na ten temat; to jedynie wnioski z moich wieloletnich obserwcji) wstydzą się tematów religijnych; dla nich to kicz i wieś, a do tego w realistycznym ujęciu, fuj!

W czerwcu odwiedziłam targi SACRO EXPO w Kilecach; było tam wszystko, przysłowiowe mydło i powidło. Jeśli chodzi o malarstwo, to albo kopie lepsze już słabsze Matki Boskiej Częstochowskiej, wizerunek Jezusa Zmartwychwstałego (Juezu ufam Tobie wg Adolfa Kazimierza Hyły) oraz przeróżne ikony lub malarstwo mocno nawiązujące do ikon. Trochę lepiej z rzeźbą, ale też mnóstwo odlewów i kopii (niektóre przepiękne). To ogromna przestrzeń wystawiennicza, gdzie można znaleźć także stoiska z książkami nie tylko religijnymi, historyczne również (może to opcja również dla Ciebie, niestety nie znam szczegółów - cena etc)

Poniżej kilka fotek z Sacro Expo w Kilecach.

a co oni mają biedni począć? 

ktoś, kto potrafi namalować twarz Anioła bez "mgiełki" za to z takim realizmem, że aż udchowioną zdarza się raz na sto lat. a w świecie gazetowców nigdy. 

krew ich zaleje z zazdrości.

oj, nie bedzie miała ani Agnieszka łatwo, nie...

Dziękuję Panu bardzo! Cykl malarski poświęcony Św. Józefowi, został podjęty w Polsce chyba tylko  przez barokowego mistrza Michała Leopolda Willmanna. Jego Radości i smutki Św. Józefa (freski) możemy oglądać w kościele pod wezwaniem Św. Józefa w Krzeszowie. Najwięcej obrazów Willmanna zachowało się na Śląsku (tam tworzył i nazywany był mistrzem śląskim). W moim parafialnym kościele pod wezwaniem Św. Józefa Oblubieńca znajduje się jeden obraz tego barokowego mistrza. Niebawem zostanie wypożyczony do Muzeum Narodowego we Wrocławiu, gdzie na przyszły rok jest zapowiedziana duża monograficzna wystawa Willmanna - zostanie zaprezentowanych ok. 80 obrazów. 

Tak jak napisałam, artyści przez wielkie "A" nie podejmują tematów religijnych, a na expo byli głównie rzemielśnicy, mniej lub bardziej sprawni. Kopie/odlewy gotyckich rzeźb uważam za całkiem udane.

Bardzo mi miło, że pomimo "koafiury" anioła obraz się Pani podoba ;) . Tak jak napisałm - wiem, że nie wszystkim podoba się to co maluję, to oczywiste.

Bóg zapłąć za dobre słowo!

Tak, krzyż był piękny, niestety dosyć duży i drogi. Szukałam mniejszego, niestety nie było :(

Właśnie wróciłam z pracowni, pracowałam nad 3 Radością. Mam nadzieję, ża sprostam i podołam całemu zadaniu. O kolejnych etapach będę informować na SN. Miłego weekendu!

piękne

Bardzo Pani dziękuję. Sama jestem bardzo ciekawa efektu koncowego. Natchnienie przyda się jak najbardziej :) Dziękuję i pozdrawiam.

Przywracasz wiarę w polskie malarstwo sakralne.

Agnieszko, obraz fantastyczny!! Gratuluję i trzymam kciuki za następne. Uściski :)

Przyjemnie doświadczać takich subtelności.

Dzięki :)