-

agnieszka-slodkowska

Smutek 5 - Rzeź niewinnych dzieci

Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do dwóch lat, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: „Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma”. (Mt 2,16-18)

Gustave Dore 1869-72

Za czasów Heroda panowało przekonanie, że wszystko w państwie jest własnością władcy, także ludzie, nad którymi władca ma prawo życia i śmierci. Jeśli mu stoją na przeszkodzie, zagrażają jego życiu lub panowaniu, może bez skrupułów w sposób gwałtowny się ich pozbyć. Historia potwierdza, że Herod był wyjątkowo ambitny, żądny władzy i podejrzliwy. Sam bowiem doszedł do tronu po trupach i tylko dzięki terrorowi utrzymywał się u władzy. Był synem Antypatra, wodza Idumei. Za cel postawił sobie panowanie. Dlatego oddał się w całkowitą służbę Rzymianom. Dzięki nim jako poganin otrzymał panowanie nad Ziemią Świętą i narodem żydowskim z tytułem króla. Wymordował żydowską rodzinę królewską, która panowała nad narodem przed nim: Hirkana II, swojego teścia; Józefa, swojego szwagra; Mariam, swoją żonę; ponadto trzech swoich synów – Aleksandra, Arystobula i Antypatra; arcykapłana, który miał również imię Arystobula; Aleksandrę, matkę Mariamme i wielu innych, jak to szczegółowo opisuje żyjący ok. 70 lat po nim historyk żydowski, Józef Flawiusz (Dawne dzieje Izraela). Cesarz August twierdził, że lepiej być świnią Heroda (gr. „hys”) niż synem (gr. „hyjos”).

Fra Angelico 1450-53

W rzeczywistości ucieczka do Egiptu była dużym wyzwaniem dla Świętej Rodziny. Prędzej czy później dowiedzieli się o rzezi Niewiniątek w Betlejem. Maryja zrozumiała, jak szybko potrafią się wypełnić słowa proroctwa Symeona, że Jej Syn będzie znakiem sprzeciwu. Nienawiść wobec Jej Dziecka już wtedy była mieczem boleści, który przeszywał Jej Serce.

Guido Reni 1611

Łzy Maryi i Józefa w Egipcie związane były z mordem, którego dokonał Herod w Betlejem. Ból kobiet z Betlejem, które utraciły w dramatyczny sposób swoich pierworodnych synów jest niewyobrażalny, podobnie jak Maryi. Maryja wprawdzie nie została doświadczona bezpośrednio. Uniknęła tragedii. Ale w pewnej mierze miała świadomość, że „krzyk rozlegający się w Rama” (por. Mt 2, 18) był bolesną konsekwencją narodzenia Jej Syna. W Egipcie Maryja przeżywa ból, słysząc echa wydarzeń z Betlejem; później pod krzyżem doświadczy podobnego cierpienia, patrząc na śmierć Syna.

Leon Cogniet 1824

Liturgia bizantyjska mówi o 14 tysiącach dzieci zamordowanych przez Heroda, syryjska o 64 tysiącach, a późniejsze tradycje wspominają nawet 144 tysiące (zgodnie z Apokalipsą).
Bibliści zastanawiają się nad tym, ile mogło być tych niemowląt? Betlejem w owych czasach mogło liczyć ok. 1000 mieszkańców. Niemowląt do dwóch lat w takiej sytuacji mogło być najwyżej ok. 100; chłopców zatem ok. 50. Jest to liczba raczej maksymalna i trzeba ją prawdopodobnie zaniżyć. Szczegół, że Herod oznaczył wiek niemowląt skazanych na śmierć, jest dla nas o tyle cenny, że pozwala nam w przybliżeniu określić czas narodzenia Pana Jezusa. Pan Jezus mógł mieć już ok. roku. Herod wolał dla „swego bezpieczeństwa” wiek ofiar zawyżyć.

Matteo di Giovanni di Bartolo 1482

Zamordowanych w rzezi niewiniątek nazywano początkowo chłopcami, małymi chłopcami (pueri, parvuli, infantes). Ambroży nazwał ich bimuli. Później większą popularnością zaczęły cieszyć się określenia Infantes i Innocentes; to ostatnie tłumaczono na język polski jako „Niewiniątka”. Czczeni jako flores martyrum – pierwiosnki męczeństwa, Młodziankowie nie złożyli świadomie swojego życia za Chrystusa, ale niewątpliwie oddali je z Jego powodu. Zatriumfowali nad światem i zyskali koronę męczeństwa nie doświadczywszy zła tego świata, pokus ciała i podszeptów szatana. Tradycja chrześcijańska podkreśla, że choć dzieci z Betlejem nie zostały ochrzczone, jednak męczeństwo przyłączyło je do Chrystusa, dlatego mówi się, że otrzymały chrzest krwi.

Nicolas Poussin 1629

O kulcie pomordowanych pisali już Ireneusz i Cyprian z Kartaginy. Do kalendarzy liturgicznych Młodziankowie zostali wprowadzeni w V wieku. W Konstantynopolu czczono ich 19 grudnia, w Syrii 23 września, a wśród Ormian – w poniedziałek po drugiej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego. W kalendarzach mozarabskich pojawiała się też data 8 stycznia. W Polsce i na Zachodzie to dzień 28 grudnia, czwarty dzień w Oktawie Bożego Narodzenia. W Kościele zachodnim Msza za świętych Młodzianków jest celebrowana – tak jak Msze święte Wielkiego Postu – bez radosnych śpiewów; kolor liturgiczny – czerwony.
Środowiska pro-life zachęcają w tym dniu do modlitwy w intencji życia ludzkiego, do refleksji, modlitwy ekspiacyjnej i zadośćuczynienia za występki przeciw ludzkiemu życiu. W wielu miejscach w Polsce sprawowane są Msze św. w intencji rodziny i poszanowania ludzkiego życia. Podczas tych Eucharystii wiele osób podejmie przyrzeczenie duchowej adopcji dzieci poczętych.

Michael Willmann

„W istocie te niewinne ofiary reprezentują wszystkich niewinnych, którzy zostali zamordowani, których imion nie zapisano w archiwach represji, ani nawet Amnesty International, lecz tylko w Bożej „księdze życia”. W tych ofiarach można zobaczyć tych wszystkich, którzy są uciskani przez ogromną liczbę małych i wielkich Herodów, kapłanów szatańskiej religii śmierci, przemocy, krwi. Do tego grona dołączamy i my, wprawdzie na marginalnej pozycji, ilekroć spuszczamy z łańcucha demona nienawiści” (G. Ravasi*).

Michael Willmann

Ikonografia podejmowała często ten tak dramatyczny temat dający wiele możliwości artystom. W Padwie, w bazylice św. Justyny, a także w kilkunastu innych kościołach, można oglądać „relikwie” Młodzianków. Są one oczywiście nieprawdziwe, ale dowodzą, jak wielki w historii Kościoła był kult Świętych Młodzianków. Uważani są za patronów chórów kościelnych.

Poniżej przedstawiam Państwu moją wersję; podobnie jak jeden z obrazów Michaela Willmanna, ukazany został odpoczynek Świętej Rodziny. Scena ta wyraża głęboki smutek z powodu konieczności ucieczki z Betlejem, gdzie właśnie ma miejsce "rzeź niewiniątek”.

Święty Józefie, przeżywam wraz z Tobą ból, gdy dowiadujesz się o zabójstwie tylu niewinnych dzieci. Święty Józefie, który obroniłeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa śmierci, weź w swoją ojcowską opiekę wszystkie poczęte dzieci, aby mogły urodzić się i wzrastać otoczone miłością rodziców. Amen.


* Gianfranco Ravasi (ur. 18 października 1942 w Merate) – włoski duchowny katolicki, biblista, specjalista od języka hebrajskiego, wysoki urzędnik Kurii Rzymskiej, kardynał.

https://jezuici.pl/2019/12/56836/
https://biblia.wiara.pl/doc/557676.ucieczka-do-egiptu/2
https://www.art-prints-on-demand.com/a/di-giovanni-di-bartolo-ma/the-massacre-of-the-innoc-10.html
https://www.artble.com/artists/nicolas_poussin/paintings/massacre_of_the_innocents
https://en.wikipedia.org/wiki/Massacre_of_the_Innocents_(Guido_Reni)
http://www.travelingintuscany.com/art/art/massacreoftheinnocents.htm
https://www.nytimes.com/2012/11/25/nyregion/action-filled-paintings-in-bellarmine-museums-essential-line.html
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Massacre_of_the_Innocents_(Cogniet).jpg
https://www.gosc.pl/doc/2896972.Swieto-swietych-Mlodziankow
https://paskonikstronik.blogspot.com/2015/07/opactwo-cystersow-w-krzeszowie-cz-ii_21.html
https://misericors.org/swieto-swietych-mlodziankow-meczennikow-28-grudnia-dzien-pamieci-o-pomordowanych-dzieciach/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BA_niewini%C4%85tek_(Biblia)
https://www.radiomaryja.pl/kosciol/obchodzimy-swieto-mlodziankow-meczennikow/

 



tagi: malarstwo  św. józef  malarstwo religijne  rzeź niewiniątek 

agnieszka-slodkowska
27 lipca 2020 16:59
31     2541    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Paris @agnieszka-slodkowska
27 lipca 2020 17:32

Podoba  mi sie...

... Pani wersja  "rzezi niewiniatek"... widze - i na miare moich wyobrazen - czuje   przygnebienie obojga rodzicow Pana Jezusa.  Natomiast zestawienie Pani wpisow,  a takze obrazow innych mistrzow pedzla  z  Pani wersjami malarskimi uwazam za bardzo udane i ciekawe.

 Dziekuje,

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Paris 27 lipca 2020 17:32
27 lipca 2020 18:31

Dziękuję bardzo. Ten temat jest wyjątkowo trudny i brutalny. Dlatego zdecydowałam się jedynie na pokazanie Świętej Rodziny w tym trudnym momencie życia, nie tylko strudzonych długą wędrówką ale też smutnych, rozdartych i załamanych. Przystępując do każdego obrazu z józefowej serii, jednocześnie muszę myśleć o kompozycji, o określonym formacie podobrazia i o tym, że docelowo obrazy będą zawieszone dosyć wysoko, więc tłum mniejszych postaci na obrazie byłby nieczytelny dla patrzących z dołu wiernych. Bardzo pomógł mi ten obraz Willmanna, to była dla mnie podpowiedź i rozwiązanie kompozycyjne (fresk Michaela Willmanna znajduje się z kościele w Krzeszowie).

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @agnieszka-slodkowska
27 lipca 2020 19:57

Piękne ujęcie, Agnieszko. Podoba mi się stonowany styl, dzięki któremu odbiorca dostrzega tragedię, a przemoc pozostaje schowana za kadrem, okazuje się straszniejsza niż ta jawna.

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @krzysztof-laskowski 27 lipca 2020 19:57
27 lipca 2020 20:32

Dziękuję Krzysiu za dobre słowo i komentarz. Pozdrowienia!

zaloguj się by móc komentować

Jerzy-Benedykt @agnieszka-slodkowska
27 lipca 2020 20:38

Twoje prace inspirują do myślenia o wykreowanych postaciach. Masz swój wyrazisty styl. Dziękuję, że pracujesz w naszej Szkole.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @agnieszka-slodkowska
27 lipca 2020 20:43

Niełatwy temat, ale wyszło bardzo dobrze.

zaloguj się by móc komentować

Paris @agnieszka-slodkowska 27 lipca 2020 18:31
27 lipca 2020 20:45

Tak...

... temat jest naprawde bardzo trudny...  wybrane przez Pania obrazy mistrzow sa rowniez bardzo piekne i wymownie pokazuja dramat tamtych strasznych wydarzen.  Nawet nie wiedzialam, ze takie obrazy istnieja...  Pani naprawde poszerzyla moja wiedze i jestem z niej bardzo, ale to bardzo zadowolona  !!!

Poza tym - widzi mi sie, ze o wszystkim Pani pomyslala... mam na mysli ten wyjatkowy witraz w kosciele na Kole, zeby wszystkie postacie z Pani obrazow byly widoczne dla zwiedzajacych...

... no  i  jeszcze  TYLKO  2 smutki  Jozefa przed Pania... a mnie coraz bardziej trawi ciekawosc i niecierpliwosc... pomyslnosci,    

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Jerzy-Benedykt 27 lipca 2020 20:38
27 lipca 2020 21:34

Bardzo dziękuję Jerzy! Czytając ostatnie artyuły Coryllusa zdałam sobie sprawę, że edukacja (w moim przypadku artystyczna) zawsze była w moich rękach (nie dałam sobie nawinąć modernistycznego makaronu na uszy), może dlatego doszłam, jak napisałeś, do "wyrazistego stylu". Myślę, że bez specjalnego wstawiennictwa i Bożej Opieki nic by z tego nie wyszło. Pozdrawiam serdecznie!

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Kuldahrus 27 lipca 2020 20:43
27 lipca 2020 21:35

Dzięki serdeczne Mateusz! Pozdrowienia :)

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Paris 27 lipca 2020 20:45
27 lipca 2020 21:38

Jeszcze raz Pani bardzo dziękuję! Plan jest taki, że wszystkie obrazy mają być gotowe na św. Józefa na marzec 2021. Pracy dużo, ale wierzę że wszystko będzie dobrze :) Serdecznie pozdrawiam!

zaloguj się by móc komentować

Paris @agnieszka-slodkowska 27 lipca 2020 21:38
27 lipca 2020 21:48

No to super...

... i pieknie sie to splotlo... bo mojemu sp. tacie tez bylo na imie Jozef.

Wzajemnie pozdrawiam Pania i Pani Modeli,

zaloguj się by móc komentować



tadman @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 00:12

Widzę, że przy malowaniu Marii pozowała znowu ta sama modelka, czyżby autoportret?

Dzięki za zestawienie obrazów, gdzie jedni malarze skupiają się na oddaniu masowości morderstw z rozkazu Heroda, kiedy inni oddają to z perspektywy rodziny Jezusa, tak jak Pani, lub tylko matki. Najbardziej niepokojący zdaje mi się obraz Cognieta.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 07:41

"Bibliści zastanawiają się nad tym, ile mogło być tych niemowląt? Betlejem w owych czasach mogło liczyć ok. 1000 mieszkańców. Niemowląt do dwóch lat w takiej sytuacji mogło być najwyżej ok. 100; chłopców zatem ok. 50. Jest to liczba raczej maksymalna i trzeba ją prawdopodobnie zaniżyć."

Mniej więcej czterokrotnie zaniżyć.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 09:10

Dobrze zrobiłaś, ekspresja w malarstwie to pułapka, jeśli człowiek nie jest wyspecjalizowany w tego rodzaju przedstawieniach. 

zaloguj się by móc komentować

Michal-z-Goleniowa @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 10:11

Jak zwykle piękny obraz i interesujące tło historyczno-artystyczne. Bardzo dziękuję.

zaloguj się by móc komentować


agnieszka-slodkowska @tadman 28 lipca 2020 00:12
28 lipca 2020 10:39

Dziękuję bardzo za komentarz. Zgadzam się, obraz Cognieta jest bardzo poruszający.

P.S. Do Marii pozowała córka naszych przyjaciół :)

 

zaloguj się by móc komentować


agnieszka-slodkowska @Michal-z-Goleniowa 28 lipca 2020 10:11
28 lipca 2020 10:41

I ja Panu bardzo dziękuję! Pozdrowienia!

zaloguj się by móc komentować

tomciob @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 10:46

Witam. Dziękuję za tę jakże rozbudowaną notkę. Ładny obraz Pani namalowała. Spojrzenia a dokładniej dal w którą patrzy Święta Rodzina, a może każdy ze Świętej Rodziny z osobna, są więcej niż wymowne. Zafascynował mnie również inny obraz przedstawiający temat dzisiejszej notki. Tak to już jest że jak na coś spojrzymy na czymś się choć trochę skupimy to mając wybór jedno nam się podoba nardziej a drugie mniej. Mnie w notce spodobał się... Léon Cogniet. Czemu? Bo w jego przedstawieniu nie ma rodziny, jest zburzony mur domu, przerażająca samotności i strach matki z dzieckiem i dynamiczny świat za rogiem w którym się schowali. Trudno o emocje w tym obrazie. Ich skromność i prostota staje się wręcz nieznośna. A więc Cogniet mnie zaciekawił:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3c/L%C3%A9on_Cogniet_-_Autoportrait_1.jpgźródło zdjęcia

"Rzeź Niewiniątek" była w 1824 roku jego pierwszym wielkim "celebryckim" sukcesem w wieku zaledwie 28 lat

https://3.bp.blogspot.com/-AazkawvWRkU/Wpq7uhnm1tI/AAAAAAAALWo/uznuUpzkBtAtIyYiMcJe2H6cEOYZE1SDgCLcBGAs/s1600/L%25C3%25A9on%2BCogniet%2BMassacre%2Bof%2Bthe%2BInnocents%252C%2B1824%2BMus%25C3%25A9e%2Bdes%2BBeaux-Arts%252C%2BRennes%2B%2B%25281%2529.jpgźródło.zdjęcia

Ciekawy malarz, interesujace malarstwo.

 

 

zaloguj się by móc komentować


agnieszka-slodkowska @tomciob 28 lipca 2020 10:46
28 lipca 2020 11:13

Dziękuję Panu za komentarz i cieszę się, że dzięki tej notce zainteresował się Pan twórczością Cognieta :) Świetne malarstwo.

Mnie zabrakło w tym przedstawieniu św. Józefa, nie tylko dlatego, że to jeden ze "smutków św. Józefa". W moim wyobrażeniu św. Rodzina zawsze trzyma się razem, pomimo, że Biblia tak rzadko wspomina Opiekuna Jezusa .

zaloguj się by móc komentować

tomciob @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 15:14

Ciekawy jest też obraz Michaela Willmanna ale jeśli jest coś czego mi brakuje w ujęciu tematu "Rzeź Niewiniątek" to obraz Świętej Pary w którym On i Ona patrzą sobie prosto w oczy. Czemu? Bo tak czasami robią zakochani. To trudne przedstawienie Świętej Pary bo ludzkie uczucie zakochania trudno dopasować do Świętej Rodziny. Zazwyczaj musi być ta nadprzyrodzona melancholia spojrzenia w ich wizerunkach. Ale może taki obraz Świętej Rodziny istnieje tylko ja go po prostu nie znam.

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @tomciob 28 lipca 2020 15:14
28 lipca 2020 16:07

Nie wiem, czy dobrze Pana zrozumiałam; u Willmanna na powyższym obrazie św. Józef i Maryja NIE patrzą sobie w oczy (ich wzrok jest opuszczony). Podobnie jest u mnie- Ich spojrzenia, zmęczone i zrezygnowane nie spotykają się. W tej konkretnej scenie trudno o wzrok zakochanych ludzi w momencie kiedy grozi śmieć Ich Dziecku. Co do zakochanego wzroku Józefa i Maryji to faktycznie nawet w przedstawieniach zaślubin ona skromnie spuszcza oczy. Mnie osbobiście się to podoba i jestem przekonana o Ich wzajemnej do siebie miłości. Natomiast w każdej innej scenie przedstawiającej Świętą Rodzinę, Maria i Józef skupiają się na swoim Synu. Jeśli trafi Pan na obraz, gdzie patrzą sobie w oczy, będę wdzięczna za podzielenie się tą informacją.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 16:41

Oprócz efektu uczuciowego, który zauważa wielu, w oko mi wpadł odblask pieluszku Boskiego Dzieciątka podświetlający twarz Maryi. Arcyefekt. To też odróżnia św. Józefa umęczonego ziemską ucieczką i podłością zabójców od smutku Niepokalanej oświetlonej blaskiem Dzięciątka Jezus. Inne rodzaje smutków. 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Magazynier 28 lipca 2020 16:41
28 lipca 2020 19:18

Dziękuję Panu za komentarz. Bardzo ciekawa interpretacja! Pozdrawiam serdecznie :)

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @agnieszka-slodkowska
28 lipca 2020 21:13

Nie jestem pewna, ale chyba w objawieniach Katarzyny Emmerich jest opis, w którym Jezus Chrystus jako dorosły człowiek idzie do Betlejem. Mieszkańcy wiedzą, kim jest Pan Jezus i że to z Jego powodu zabito małych chłopców. Chrystus spotyka się tam z dosyć wrogim przyjęciem. Temat bardzo trudny sam w sobie. Tak jak wyżej napisano, dzieci nie były świadomymi męczennikami, a rodzice nie wiedzieli, dlaczego tak się stało i żyli z poczuciem ogromnego żalu. 

Obraz jest piękny. 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Matka-Scypiona 28 lipca 2020 21:13
28 lipca 2020 22:25

Bardzo Pani dziękuję za ten komentarz. Przed każdym obrazem staram się mocno przygotować od strony merytorycznej (stąd też pomysł na krótkie notki), ale nigdy nie słyszałam o zdarzeniu, o którym Pani pisze. Rzeczywiście temat bardzo trudny. Muszę nadrobić braki. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @agnieszka-slodkowska 28 lipca 2020 22:25
29 lipca 2020 06:27

Objawienia Katarzyny Emmerich są niesamowite. Jest moment w życiu Pana Jezusa, w którym "znika" On na jakiś czas z kart Ewangelii. Okazuje się, że w tym czasie udał się do miejsc związanych ze swoim dzieciństwem, również Betlejem. Był nawet u Trzech Króli-Menzora,Saira i Teokano. Sair czyli Baltazar już nie żył, gdy Pan Jezus przyszedł do jego krainy. 

Również serdecznie pozdrawiam!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować