-
agnieszka-slodkowska
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
W zasadzie to nie wiem o co Panu chodzi. Co innego malarstwo, a co innego odbitka grafiki z matrycy; matryca jest po to żeby powielać.
Nie wiem co czuł Chełmoński kiedy malował kolejną podobną kompozycję. Skoro malował, tzn. że mu to odpowiadało, prawda?
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 21:25 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Ta notka nie była stricte o malarstwie Chełmońskiego, tylko o sprzedaży jego prac i o zależnościach miedzy nim a Goupilem. Pięknie napisałaś o jego obrazach i stonowanej kolorystyce. A jednak załączyłaś więcej zdjęć jego prac w pełniejszej, ciepłej tonacji (zajrzałam pod link). Na obrazy patrzę zupełnie inaczej niż Ty. Jako malarz dostrzegam lekkość z jaką obraz jest namalowany. Dla mnie Chełmoński nie obroni się samym nastrojem. U wspomnianych przez Ciebie malarzy, Kossaka czy Matejki widać pewną ręką, śmiałe pociągnięcia pędzlem, dynamikę w formie, ale i w temperaturze barwnej. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 21:18 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Tak jak już wcześniej napisałam, pewnie wszystkie jego prace zostały skatalogowane, a taki wykaz zapewne mają eksperci.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 16:00 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
No przecież napisałam; kiedy się maluje 100 kopii tego samego obrazu.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 15:52 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
W kontekście obrazów religijnych nawet nie chcę używać terminu "dublować". Nikt na mnie nie wywierał presji, żebym namalowała daną scenę po raz kolejny. Po prostu sama chciałam namalować jeszcze raz, zwłaszcza, że to było dla bardzo sympatycznych ludzi. A jeśli chodzi o "podwójne pejzaże" to zrobiłam to dla siebie :)
Jak ktoś namaluje 100 razy tę samą kompozycję to niekoniecznie od razu musi być oszustwo... To raczej fabryka. I nuda. I raczej nie dla mnie.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 14:46 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Dokładnie tak jest, a historycy sztuki zajmują się głównie markowanymi tematami jak: "Ile w Chełmońskim artysty, a ile człowieka"
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 09:57 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Dziękuję serdecznie i również pozdrawiamy!
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 09:54 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Zgadzam się z Panem. Nie ma wolności na rynku sztuki, co z resztą między słowami napisałam. Dylemat jest wtedy, kiedy artysta musi malować rzeczy, których nie chce, a ma takie kontrakcie (propagandowe, nie zawsze moralne). Można się temu oprzeć i wtedy wypada się z obiegu. Można przyjąć zlecenie i chodzić w glorii.
Rubens to zupełnie inna bajka/ inne czasy; działał na styku sztuki i agentury, niektórzy jego zleceniodawcy nie są do końca rozpoznani. Fakt, jego kontrahenci należeli do największych tego świat m.in. król Anglii. Sam Rubens lubił bywać w towarzystwie, był lubiany i rozpoznawalny; opanował balansowanie między katolikami a protestantami, a zamówienia sypały się z obu stron. Z resztą miał swoich uczniów/współpracowników, kt&o ...
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 09:54 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
"Duble" były, całe szczęście były to wyjątkowe zamówienia, bo chodziło o Świętą Rodzinę (w sumie temat ten namalowałam 3x- jeden dla kościoła i dwa dla osób prywatnych). Pracując nad obrazem religijnym choćby i kolejny raz, myśli podążają w dobrym kierunku - Ora et Labora, a każda kolejna kompozycja zdaje się być coraz lepsza. Powstały też 2 bliźniacze obrazy "Pocałunek Judasza" -zamawiający podał błędny format, a było to do konkretnej kaplicy na Słowackim Spiszu (jeden zawędrował na Spisz, drugi przekazałm naszej parafii). Także dwa pejzaże namalowałam podwójnie; zbyt szybko się sprzedały, uważałm je za wyjątkowe, więc namalowałam bardzo podobne kompozycje.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
10 lutego 2025 09:25 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Tak, Hubert ma taki plan, nie wiadomo jeszcze kiedy. Będziemy informować tutaj na blogu.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 22:23 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Przypuszczam, że musi być taki katalog, ale pewności nie mam. Zazwyczaj kolekcjonerzy sztuki pytają o takowe, ponieważ chcą mieć absolutną pewność czy kupują dzieło tego konkretnego malarza, a nie domniemane dzieło czy podróbkę.
Tak, rzeczywiście liczba kilkuset obrazów robi wrażenie! Kiedyś ludzie byli bardziej pracowici, mniej przebodźcowani, bardziej skupieni - stąd takie fantastyczne efekty :)
Velezqueza uwielbiam - jeden z moich ulubionych mistrzów. Miałam to wielkie szczęście móc przyglądać się oryginałom właśnie w Prado. Poza tym Velazquez miał najlepszego z mecenesów: króla.
Dziękuję serdecznie. Niebawem osiągne poziom 500 obrazów, wszystkie są skatalogowane (przeze mnie oczywiście). O jubieleuszu na pewno tu napiszę :)
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 22:19 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Dziękuję Panie Andrzeju za komentarz.
Obraz o którym Pan pisze - świetny. Często malarze przemalowują swoje starsze, czy mniej udane kompozycje. Natomiast chyba nie często korzystają z podmalówek/ szkiców swoich kolegów... Bardzo zagadkowa sprawa...
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 22:09 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Szczęść Boże ojcze Stanisławie. Dziękuję za fachowy komentarz :)
Kamienna z padającym śniegiem nie jest na sprzedaż, dlatego nie ma jej w sklepie (wisi u nas na ścianie). Obraz, o którym Ojciec wspomina ("Pola, chmury i wiatr") to też jeden z moich ulubionych świętokrzyskich pejzaży.
Tutaj wokół pola. Teren pagórkowaty. Horyzont może nawet do kilkunastu kilometrów. Codziennie inny wschód słońca. Róże, błękity, żółcie na płd.-wsch. niebie. Tuż przed wschodem słońca, jasną najpierw staje się górna część dachu kościoła i powoli schodzi w dół. A gdy nie ma chmur, to zachody słońca są płomienistczerwone na wielkich przestrzeniach nieboskłonu. Tak pisze poeta i człowiek wyjątkowo wrażliwy na kolor. Pięknie dziękuj ...
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 22:02 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Nie piętnowałam Chełmońskiego, że szedł na kompromisy; każdy wybiera swoją własną drogę. Przez pryzmat jego osoby chciałam pokazać mechanizm rynku sztuki oraz to, dlaczego jest dziś znany, a jego obrazy osiągają zawrotne sumy.
Również serdecznie pozdrawiam.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 21:55 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Ważne i to i to.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 21:46 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Dziękuję!
Ciekawe osoby znałaś w Paryżu; teraz już chyba późno, żeby zgłębić temat.
Pozdrawiamy serdecznie :)
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 21:46 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Szkoda, że zapomniał Pan o wystawie Chełmońskiego, warto było zobaczyć.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 21:43 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
O tym właśnie napisałam, nie miał źle, a wręcz bardzo dobrze (sława, kariera, sprzedaż obrazów), tylko ten drobny szczegół, kiedy „impresario” mówi ci co masz malować i robi korekty jak studentowi. Malowanie tych samych kompozycji też nie jest ani fajne ani rozwijające (dawno temu, jeszcze przed studiami,malowałam 3x kopię tej samej holenderskiej martwej natury i powiem szczerze, że miałam tego serdecznie dość).
Zgodzę się, że sztuka szeroko lansowana i uznana przez krytyków będzie silniej oddziaływać na ludzi. A ludzie będą pragnęli ją choćby zobaczyć. Miałam podobnie z Hopperem i stałam 3 godziny w deszczu w zakręcanej kolejce do Grand Palais w Paryżu. Wcale nie czułam się ani dumna z tego powodu ani wyróżniona, o żadnym podbijaniu ego ...
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 20:25 |
@Ile za Chełmońskiego, panie Goupil? (9 lutego 2025 16:00)
Nawet bardzo aktualne. Trump chce iść w ślady MacKinley’a, którego z resztą uważa na najważniejszego z prezydentów USA. W mówie inauguracyjnej Trump nie tylko przywołał Mac Kinley’a, ale i gorąco go wychwalał za to, że uczynił Amerykę bogatą i silną, sugerując, że nie zamierza być gorszy od niego w budowie potęgi USA.
![]() |
agnieszka-slodkowska |
9 lutego 2025 19:15 |
@Na pielgrzymim szlaku: Nagasackim* tramwajem z Korube** cz. 1 (12 stycznia 2025 11:21)
Z dużym opóźnieniem nadrabiam lekturę. Dziękuję!
![]() |
agnieszka-slodkowska |
23 stycznia 2025 16:30 |