-

agnieszka-slodkowska

Św. Wincenty z Saragossy

Na prośbę Ojca Stanisława (Trzy Krainy) podjęłam się namalowania Św. Wincentego z Saragossy. Ale czy ktoś z Państwa go wcześniał znał? Przyznaję, że ja nie...


Wincenty z Saragossy (znany również jako Wincenty Męczennik, Wincenty z Huesca lub Wincenty Diakon), pierwszy męczennik Hiszpanii. Urodził się w drugiej połowie III w. w hiszpańskim mieście Huesca niedaleko Saragossy w zamożnej rzymskiej rodzinie. Jego ojcem był Eutricius (Euthicius), a matką Enola, pochodząca z Osca (Huesca). Wincenty spędził większość swojego życia w mieście Saragossa, gdzie został wykształcony i wyświęcony na diakona, a później na archidiakona przez biskupa Waleriusza z Saragossy. Wincentemu powierzono opiekę nad ubogimi, zarządzanie dobrami diecezji oraz głoszenie kazań w całej diecezji. Ponieważ biskup Waleriusz cierpiał na wadę wymowy, Wincenty był także jego rzecznikiem.

Zginął śmiercią męczeńską za panowania cesarza Dioklecjana w Walencji 22 stycznia 304 roku.

Vicente de Zaragoza, autor Tomás Giner ok. 1462–1466

Najwcześniejsza wzmianka o męczeństwie Wincentego znajduje się w carmen (poemacie lirycznym) napisanym przez poetę Prudentiusa, który napisał serię wierszy lirycznych „Peristephanon” („Korony męczeństwa”) o męczennikach latynoskich i rzymskich.

W czasie prześladowań chrześcijan za cesarza Dioklecjana, Wincenty i jego biskup Waleriusz zostali postawieni przed rzymskim namiestnikiem Dacianem, a potem zamknięci w więzieniu w Walencji. Zaproponowano Wincentemu uwolnienie pod warunkiem, że wrzuci Pismo Święte do ognia. Wincenty oczywiście odmówił. Przemawiając w imieniu swojego biskupa, poinformował sędziego, że są gotowi znieść wszystko za wiarę i że nie mogą słuchać ani gróźb, ani obietnic. Poddawano go torturom, aby wyrzekł się wiary, a także żeby wydał dobra kościelne. Podobnie jak inny diakon, św. Wawrzyniec w Rzymie, tak i św. Wincenty zniósł bohatersko wszystkie męki. W opisach hagiograficznych można przeczytać, że przywiązano go do szafotu i naciągano tak mocno, że kości wyrwano ze stawów. Żelaznymi szczypcami rozrywano mu ciało, pieczono na wolnym ogniu i przypalano żelazem. Tak poraniony, miał być wrzucony do pomieszczenia wypełnionego pokruszonymi ceramicznymi skorupami, gdzie męczennik całą noc śpiewał hymny na cześć Stwórcy. Zobaczywszy to, strażnik więzienny nawrócił się. Wincentego skazano ostatecznie na śmierć przez ukrzyżowanie. Inne podania mówią, że podczas swojej męczeńskiej śmierci zachował taki spokój i ciszę, że zdumiał się jego strażnik, który żałował za swoje grzechy i nawrócił się. Ciało Wincentego zostało rzucone sępom, ale kruki siedzące w jego pobliżu nie pozwoliły na zbezczeszczenie. Potem martwe ciało Wincentego wrzucono do morza obciążone kamieniem młyńskim, jednak zamiast utonąć, prąd wyrzucił ciało świętego męczennika na pobliski brzeg, gdzie zostało odnalezione przez chrześcijan, a następnie pochowane. Sędziwy biskup Waleriusz został wygnany.

Vicente de Zaragoza, (School of Francisco Ribalta) XVII century

Ciało diakona Wincentego, umęczone w Walencji, przeniesiono do Saragossy, a część rozdzielono po innych miastach (otrzymały je m.in. Paryż, Poitiers i Rzym). Z Saragossy przeniesiono relikwie do Castres w obawie przed Maurami w roku 864. To langwedockie miasto stało się ważnym przystankiem na międzynarodowych szlakach pielgrzymkowych do Santiago de Compostela (niestety w XVI w. relikwie zostały spalone przez kalwinów). Grób św. Wincentego w Walencji stał się pierwszym ośrodkiem jego kultu. Święty został również uhonorowany w miejscu jego urodzenia. Z czasem jego sława rozprzestrzeniła się po świecie. Miasto Oviedo w Asturii wyrosło wokół kościoła pod wezwaniem św. Wincentego. Poza Pirenejami czczono go najpierw w okolicach Béziers i w Narbonne. Kościół został zbudowany na cześć Wincentego przez katolickich biskupów wizygockiej Iberii, kiedy udało im się nawrócić króla Reccareda i jego szlachtę na chrześcijaństwo trynitarne. Kiedy Maurowie przybyli w 711 r., kościół został zrównany z ziemią, a na jego miejscu wybudowano Mezquita, „Wielki Meczet” w Kordobie.

Frei Carlos, XVI w.

Świętego otoczono czcią nie tylko w Hiszpanii, ale w całej Europie. Już w wieku V powstawały kościoły pod wezwaniem św. Wincentego. Jedną z najsłynniejszych świątyń poświęconą Wincentemu z Saragossy jest największy kościół w Szwajcarii - katedra w Bernie (Berner Münster). Jego imieniem nazwano przylądek w Portugalii, w prowincji Algarve - najbardziej na południowy zachód wysuniętą część Europy (Cabo de São Vicente). Wyspa Zielonego Przylądka São Vicente, dawna kolonia portugalska, została nazwana na jego cześć, ponieważ została odkryta 22 stycznia, w święto św. Wincentego, w 1462 roku. Wyspa St. Vincent na Karaibach została nazwana przez Krzysztofa Kolumba na cześć św. Wincentego z Saragossy, również dlatego, że została odkryta w jego święto (aktualna nazwa wyspy to St. Vincent i Grenadyny).

Ku jego czci została poświęcona anglikańska katedra św. Wincentego w Bedford w Teksasie. Święty Wincenty jest patronem Zakonu Diakonów katolickiej diecezji Bergamo (Włochy). Jest patronem meksykańskich miast San Vicente Tancuayalab w San Luis Potosí i San Vicente Chicoloapan w stanie Meksyk.

Św. Wincenty jest patronem miasta Przemyśl. Jest patronem także kilku kościołów w Polsce, m.inn. w Pleszowie i Skórzewie.
Wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim i anglikańskim obchodzone jest 22 stycznia. Prawosławni wspominają świętego 11/24 listopada, tj. 24 listopada według kalendarza gregoriańskiego.

Św. Wincenty jest przywoływany przez vinnerons (winiarzy), sprzedawców win oraz leśników, drwali i rolników, także przez producentów octu, ceglarzy i żeglarzy. Jest również patronem Cechu Krawców i Krawcowych.

W ikonografii Wincenty przedstawiany jest jako młody mężczyzna bez zarostu, ubrany w diakońskie szaty (dalmatyka*) z dominującym kolorem czerwonym. W prawej dłoni trzyma kadzidło, w lewej naczynie na ładan (kadzidło) lub w prawej ręce kadzidło, w lewej ręce księgę. Spotkać można obrazy przedstawiające św. Wincentego w momencie rozdzierania przez haki, trzymającego młyńskie koło oraz jako zmarłego pilnowanego przez kruki. Jego atrybutami są: palma, dzbanek, kadzidło, księga, kruk.

Poniżej wizerunek przedstawiający św. Wincentego z Saragossy mojego autorstwa.

* Dalmatyka – szata liturgiczna diakona w Kościele rzymskokatolickim.
Pierwotnie dalmatyka była strojem świeckim mieszkańców Dalmacji, od której wzięła nazwę. Od II wieku była popularna w tym samym charakterze także w innych prowincjach Cesarstwa Rzymskiego. Od I poł. IV w. stała się elementem stroju liturgicznego Patriarchy Konstantynopola i papieża. Decyzją Sylwestra I dalmatyka stała się szatą właściwą dla diakonów rzymskich. Strojem liturgicznym charakterystycznym dla diakona w całym Kościele łacińskim dalmatyka stała się w IX wieku.
Była to szata długa i szeroka, nieprzepasana, o krótkich i szerokich rękawach. Z czasem uległa skróceniu, a dla łatwiejszego jej nakładania przecięto ją z obydwu boków, łącznie z rękawami. W starożytności była koloru białego z czerwonymi, pionowymi pasami, biegnącymi od ramion do dołu, tak z przodu, jak i z tyłu. Od XVIII w. jej kolor zaczęto dostosowywać do koloru ornatu.

*******************************************************************************

Modlitwy do św. Wincentego Męczennika:

Wszechmogący, wieczny Boże,
napełnij nas Twoim Duchem i daj nam tę miłość,  
która pomogła świętemu Wincentemu, męczennikowi,
znieść zwycięsko wszystkie tortury.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,
który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,
Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

                       *****

Wszechmogący i wieczny Boże,
który łaskawie zesłałeś na nas Ducha Świętego,
pozwól, aby nasze serca wypełniły się prawdziwą miłością,
która pozwoliła Twemu męczennikowi św. Wincentemu
przezwyciężyć wszystkie cielesne tortury. Amen.

                       *****

Wysłuchaj łaskawie prośby nasze, Panie, abyśmy znając się wielu grzechów winnymi, błogosławionego Męczennika Twojego Wincentego pośrednictwem od nich uwolnieni zostali. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

 

Źródła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dalmatyka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wincenty_z_Saragossy
https://en.wikipedia.org/wiki/Vincent_of_Saragossa#See_also
https://parafiapleszow.pl/kwiaty-i-kruki-sw-wincentego-z-saragossy/
https://es.wikipedia.org/wiki/Vicente_de_Huesca
https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-22a.php3
https://adonai.pl/modlitwy/?id=1260



tagi: malarstwo religijne  wizerunek świętego  św. wincenty z saragossy  st vincent of saragossa  san vicente de zaragoza  são vicente 

agnieszka-slodkowska
6 maja 2023 20:39
42     1429    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @agnieszka-slodkowska
6 maja 2023 20:50

Pięknie, Agnieszko! Ależ talent!

 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Matka-Scypiona 6 maja 2023 20:50
6 maja 2023 20:55

Dzięki serdeczne :) To było duże wyzwanie!

zaloguj się by móc komentować

Jerzy-Benedykt @agnieszka-slodkowska
6 maja 2023 20:58

Piękna kompozycja. Patrząc na obraz można mieć pragnienie bycia świętym.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @agnieszka-slodkowska
6 maja 2023 21:07

Bóg zapłać, pani Agnieszko.

I obraz piękny, i święty Wincenty piękny świętością.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @agnieszka-slodkowska
6 maja 2023 21:08

Moim zdaniem ten jest najlepszy ze wszystkich

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @agnieszka-slodkowska
6 maja 2023 21:31

Jest jeszcze bardzo stara parafia w Święcieńcu koło Płocka.

https://www.diecezjaplocka.pl/kontakt/parafie/swiecieniec-sw-wincentego-i-anastazego

Ale wszystko zaczęło się od kościoła i parafii pw. św. Anastazego i Wincentego z I poł. XIII wieku w Starej Słupi. Z biegiem czasu w sąsiedniej Nowej Słupi zbudowano kościół pw. św. Wawrzyńca męczennika, który stał się głównym kościołem parafii. Po przedostatnim pożarze w II poł. XVII w. kościół w Starej Słupi odbudowano i konsekrowano. Niestety, po pożarze w 1797 roku kościoła już nie wznoszono na nowo.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kalendarium_Starej_S%C5%82upi

Wiele osób z mojej rodziny przyjmowało tam Chrzest św. i inne sakramenty, np. pradziadek pradziadka został tam ochrzczony w 1789 roku, a potem swojemu synowi dał na imię Wincenty.

Przy okazji różnych moich poszukiwań dotyczących tamtych okolic, Kościoła i rodziny, pojawiła się myśl, że chociaż budynku kościoła nie ma, to jednak może być obraz św. Wincentego z Saragossy. Bardzo jestem wdzięczny, pani Agnieszko, za wyrażenie zgody na podjęcie się trudu namalowania tego mało znanego w Polsce świętego.

Być może św. Wincenty przypomniał o sobie właśnie w ten sposób i ma do wykonania jakiś Boży plan?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować


agnieszka-slodkowska @Trzy-Krainy 6 maja 2023 21:07
6 maja 2023 21:42

Bardzo cieszę, że obraz się Ojcu podoba. Dziękuję za zaufanie i modlitwę.

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @agnieszka-slodkowska 6 maja 2023 21:43
6 maja 2023 21:49

Trochę jest podobny do prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego, ale to nie z tego powodu. Nie wiem, wydaje mi się, że jest lepszy od innych, dojrzewasz artystycznie

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Trzy-Krainy 6 maja 2023 21:31
6 maja 2023 21:56

Niesamowite i wspaniałe, że Ojciec zbiera i przechowuje rodzinne historie. I dba, by pamięć żyła i o bliskich, i o miejscach kultu, nawet tych, które fizycznie już nie istnieją. Dlatego tak dobrze się czyta całą serię "Przechadzek po Chmielowie". Dziękuję serdecznie za te opowieśći.

Być może św. Wincenty przypomniał o sobie właśnie w ten sposób i ma do wykonania jakiś Boży plan?

Bardzo możliwe. Tylko my jeszcze tego nie rozumiemy/ nie wiemy.

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @gabriel-maciejewski 6 maja 2023 21:49
6 maja 2023 21:58

Nie znam tego pana. Do św. Wincentego pozował młody ksiądz z Pomorza, ale i tak zmieniłam jego rysy, bo były za współczesne :)

zaloguj się by móc komentować







Magazynier @gabriel-maciejewski 6 maja 2023 21:49
7 maja 2023 11:02

Zgadzam się z moim przedmówcą. Ale rzekłbym trochę inaczej. Pani poprostu doskonali swój warsztat. Widać efekty ciężkiej pracy. Pot przelany w praktykaach oszczędza krwi w bitwie.  

Pędzel czegoś taki lżejszych, lotniejszy.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @agnieszka-slodkowska
7 maja 2023 16:55

Przyznaję rację Gabrielowi, rzeczywiście bardzo dobrze wyszło, nie wiem czy najlepszy ze wszystkich dotychczasowych wizerunków świętych, ale robi wrażenie.

Kiedyś chyba się pytałem, ale nie pamiętam już odpowiedzi - Używanie żywych modeli do takich wizerunków jest konieczne, czy po poprostu tak jest wygodniej, a mogłabyś namalować z pamięci albo używając zdjęcia tak jak T. Bereźnicki czasami postaciom historycznym "dawał" twarze aktorów w komiksach?

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @agnieszka-slodkowska
7 maja 2023 17:04

" Na prośbę Ojca Stanisława (Trzy Krainy) podjęłam się namalowania Św. Wincentego z Saragossy... "

Zamówienie do kościoła, czy malujesz też mniejsze formaty?

 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Magazynier 7 maja 2023 11:02
7 maja 2023 17:07

Dziękuję bardzo za dobre słowo :)

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Kuldahrus 7 maja 2023 16:55
7 maja 2023 17:27

Na początku muszę znaleźć modela; najpierw był pomysł ojca Stanisława, a dopiero kilka ładnych miesięcy później, ni z tego ni z owego pojawił się ks. Łukasz. Spytałam czy zechciałby pozować i on się zgodził. Najpierw jest mój projekt, potem sesja zdjęciowa z modelem, a potem już "tylko" długie godziny mojej pracy. Kiedy mam namalować któregoś ze świętych, to ja ich znajduję, albo raczej to oni sami do mnie przychodzą. Dbam też o to, by to były osoby prawe. Wiem, że niektórym malarzom (np. Carravagio) często pozowały kobiety lekkich obyczajów, pijacy i rozbójnicy. Wiadomo, nie ma świętych wsród żywych; ja szukam osób, które oprócz "odpowiedzniego" wyglądu mają to coś, co  mnie do nich przyciąga. Lubię najpierw poznać taką osobę, porozmawiać, dopiero potem pytam o sesję. Czasami nie znajduję takiej osoby, a wtedy mój mąż jest "bazą", a ja zmieniam jego rysy twarzy. Zmieniam też rysy innych osób których maluję jako świętych. TO przychodzi samo, a ja się nie bronię, bo jeśli takie działanie prowadzi mnie do harmonii, to ma to sens.

" mogłabyś namalować z pamięci"- bez przesady, nie mam pamięci fotograficznej ;)

"albo używając zdjęcia tak jak T. Bereźnicki czasami postaciom historycznym "dawał" twarze aktorów w komiksach" - jak już napisłam: wolę znajdować modeli wśród żywych z otoczenia

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Kuldahrus 7 maja 2023 17:04
7 maja 2023 17:29

To jest mniejszy format, dokładnie 65 x 81 cm. Unikam mniejszych formatów niż ten.

zaloguj się by móc komentować

Paris @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 17:27
7 maja 2023 17:40

I  znowu...

...  czegos  fajnego  dowiedzialam  sie  o  Tobie,  jako  malarce-artystce,  a  takze  o  Twoim,  ze  sie  tak  wyraze  ,,modus  operandi,,...  czesto  mnie  taka  ciekawosc  nurtowala  i  dzieki  za  ten  komentarz  !!!

A  ,,Twoj,,  Wincenty  -  jak  napisal  Pan  Gabriel  -  chyba  najlepszy,  bo  ,,Ktos,,  prowadzi  Cie  za  reke...  tak  uwazam.

zaloguj się by móc komentować

valser @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 17:29
7 maja 2023 17:56

do kawalerki w bloku to juz nie podejdzie. Trza sie budowac i to nie w jakims segmentowcu na przedmiesciu.

Swiatlo Cie nie opuszcza. Poczet swietych u Ciebie rosnie, co jest sprawa, ktora wazy i ogolnie sakralne tematy to jest cos co pozwala istniec w domenie publicznej, w sensownych kontekstach. Biorac pod uwage, ze dzieki Tobie sie dowiedzialem o istnieniu Michaela Willmanna, co mam co podziwiac i za co dziekowac.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 17:27
7 maja 2023 18:13

Dzięki, nie spodziewałem się, że to taki rozbudowany proces.

Wygląda na to, że nie pytałem się wcześniej o to bo bym na pewno zapamiętał.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 17:29
7 maja 2023 18:18

OK, tak z ciekwości zapytałem. Bo od dłuższego czasu chodzi mi po głowie pomysł na wizerunek konkretnego świętego którego w takim wydaniu jeszcze nigdy nie widziałem, a napewno nie byłoby mnie stać na zamówienie takiego dużego formatu jak te do kościołów, ale taki 65 x 81, może kiedyś będzie mnie stać.
Mogę napisać ci na maila jakbyś była ciekawa pomysłu, to może będzie inspiracja do jakichś motywów w przyszłych projektach.

 

 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Paris 7 maja 2023 17:40
7 maja 2023 18:48

Powinnam jeszcze dodać, że malowanie z modela na żywo, to już w ogóle dziś nie wchodzi w grę- nikt nie ma czasu na długie pozowanie, a to są dziesiatki jak nie setki godzin. Są oczywiście zawodowi modele, ale mnie po prostu na nich nie stać.

Cieszę się, że św. Wincenty się podoba i dziękuję za komentarz :)

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @valser 7 maja 2023 17:56
7 maja 2023 18:53

Rzeczywiście, poczet świętych rośnie i cieszy mnie to. Ale w malowaniu wizerunków świętych nie chodzi o ilość ale o jakość. Staram się, by obrazy były coraz lepsze. I z Bożą pomocą to mi się udaje.

zaloguj się by móc komentować


valser @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 18:53
7 maja 2023 19:15

Ja sobie zdaje sprawe, ze to nie to samo co np. szprotki...

ale...

z Boza pomoca trzeba leciec z tematami. W kazdym razie Willmann sie nie oszczedzal.

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @valser 7 maja 2023 19:15
7 maja 2023 19:21

Willmann miał do pomocy syna, pasierba i zięcia oraz cały warsztat pomniejszych pomocników. Ja działam na mikro skalę, no i nie mam takich opiekunów- zleceniodawców jak on :)

zaloguj się by móc komentować


valser @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 19:21
7 maja 2023 20:40

Wiem, wiem. Dopiero sie rozpedzasz. Ze zleceniodawcami na taka skale jak dzialal Willmann to rzeczywiscie nie ma szalu. No, ale trzeba dac sobie szanse.

Ciesze sie, ze to co zaczelo sie jakis czas temu nie bylo tylko jednorazowym wystrzalem i jest ciag dalszy.

zaloguj się by móc komentować

Paris @agnieszka-slodkowska 7 maja 2023 18:48
7 maja 2023 20:46

Istotne  dodanie...

...  dziekuje,

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @valser 7 maja 2023 20:40
7 maja 2023 20:48

"Ciesze sie, ze to co zaczelo sie jakis czas temu nie bylo tylko jednorazowym wystrzalem i jest ciag dalszy." - też się cieszę :)

Dzięki Piotr!

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @agnieszka-slodkowska
7 maja 2023 21:50

Ja pierniczę! ..przeoraszam, ale jak czlowiek widzi swoją twarz sprzed 20 lat, to noże tylko tak skonentować ten wizerunek św. Wincentego z Saragossy.   Brakuje tylko dłuższych włosów.

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @agnieszka-slodkowska
7 maja 2023 21:54

Prawdziwy święty. Prawdziwie uwierzył i prawdziwie ukochał. I zdecydowanie poszedł za tą miłością.

I ta czerwień. Nie było jej tyle w Twoich wcześniejszych obrazach. Mam do tego koloru awersję - po komunie. A przecież to też Boży kolor. I wyraża krew męczenników, i nade wszystko - Krew Przenajświętszą. Dziękuję Ci, Agnieszko, za tę czerwień, i za ten wizerunek.

Dobrze to ujął Wacław, że Twój pędzel staje się lżejszy i lotniejszy, zauważyłam to na Twoich ostatnich obrazach. Rośniesz, kobieto. Serce roście, patrząc na owoce Twojej pracy.

zaloguj się by móc komentować


agnieszka-slodkowska @maria-ciszewska 7 maja 2023 21:54
8 maja 2023 09:58

Dziękuję serdecznie za piękny komentarz.

Tak, czerwony kolor to kolor męczeństwa; ja tylko odrobiłam lekcje i zastosowałam się do zaleceń ikonograficznych "ubrany w diakońskie szaty (dalmatyka*) z dominującym kolorem czerwonym".

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @agnieszka-slodkowska 8 maja 2023 09:53
8 maja 2023 19:17

Aha...czasem do mnie mówią "Hiszpan? Portugalczyk?"....albo "Jak pan ładnie mówi po polsku". Czyli rys antropogeniczny twarzy jest idealnie latynoski. No ale skoro św. W8ncenty był z Saragossy, to nie mogł inaczej wyglądać....:).

Skopiowałem sobie ten obrazek i podrsłałem koledze - tak na próbę. Odpisał "Hahaha! Ale jajcarz z ciebie. Zaj*****sty fotomontaż".

Myślę, że bardzo dobra recenzja obrazu.....:)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować